Od 1700 do 1720 roku toczyła się w środkowej Europie wojna północna. Król szwedzki Karol XII, pokonawszy Augusta II, elektora saskiego, równocześnie króla polskiego, ścigał go przez Śląsk do Saksonii. Prześladowani ewangelicy śląscy prosili zwycięzcę, by wyjednał im prawa u cesarza. Karol XII obiecał i słowa dotrzymał. Gdy w 1707 roku podpisano pokój z Augustem II w małej mieścinie Altranstadt w Saksonii, król szwedzki zawarł także z obecnym tam cesarzem austriackim Józefem I ugodę w sprawie ewangelików śląskich. Na tej podstawie (tzw. recesu egzekucyjnego) cesarz Józef I pozwolił na budowę sześciu nowych kościołów ewangelickich, zwanych "kościołami łaski", z których jeden, kościół Jezusowy, stanął w Cieszynie. Do jego budowy, zaczętej w roku 1709, przyłączyli się też ewangelicy bielscy z hr. Juliuszem Sunnegkiem na czele. Uczęszczali odtąd na nabożeństwa do Cieszyna (6-8 godzin piechotą), podobnie jak ewangelicy z Żor, Pszczyny, Raciborza. Kościół cieszyński, bowiem był jedynym kościołem w tej części kraju, skupiającym około 60 tysięcy wyznawców. Z powodu tak wielkiej liczby wiernych, trzeba było co niedzielę odprawiać 4-5 nabożeństw. Należało to początkowo do obowiązków młodego ks. Jana Muthmana, póki nie przyszedł mu z pomocą kaznodzieja Krystian Hentschel i Jerzy Wilhelm Kloch, katecheta i spowiednik.
Starania ewangelików bielskich o zezwolenie na budowę szkoły ewangelickiej pozostawały bez skutku. Dopiero, gdy cesarz Józef II w drodze do Rosji przejeżdżał przez Bielsko, i 6 ewangelickich dziewcząt i 6 chłopców prosiło go na kolanach o to zezwolenie, obiecał je przesłać na piśmie. Zanim ono nadeszło, ewangelicy sąsiedniej Białej dokonali już poświęcenia miejsca pod budowę kościoła dzięki wstawiennictwu carewicza rosyjskiego Pawła Piotrowicza w listopadzie 1781 r.
Panujący w Austrii Habsburgowie długo ociągali się z przyznaniem praw kościelno-religijnych ewangelikom zamieszkałym na ziemiach pozostających pod ich berłem.
Jeśli szli na ustępstwa, to ulegli zapewne nastrojom nurtującym ówczesną Europę, Prusy przyznały już w roku 1740 ewangelikom śląskim wolność religijną. Od tego roku ewangelicy w Pszczynie mieli prawo do własnego kościoła i odprawiania nabożeństw. Odległość między Bielskiem a Pszczyną wynosi 18 km, czyli jest o połowę krótsza od drogi do Cieszyna, ale uczęszczanie do kościoła w Pszczynie traktowano jako brak patriotyzmu (względem Austrii), a nawet zdradę. Natomiast w Królestwie Polskim ewangelicy otrzymali prawa kościelne na podstawie Traktatu Warszawskiego w roku 1768.
Dzień 13 października 1781 roku jest bardzo ważną datą w dziejach Kościoła ewangelickiego w dawnej monarchii austriackiej. Cesarz Józef II, bowiem wydał Patent Tolerancyjny, zezwalający ewangelikom na terenie państwa na budowę kościołów. Zezwolenie to zawierało jednak kilka ograniczeń: wolno było budować kościół tam, gdzie mieszkało w skupieniu przynajmniej 100 rodzin ewangelickich; nowo powstałe kościoły nie mogły mieć wież ani dzwonów, mogły być budowane poza murami miasta (na odległość strzału) z tym zastrzeżeniem, że główne wejście nie mogło być od strony głównej drogi.
Ewangelicy bielscy nie zrażali się tym i rychło przystąpili do budowy własnego kościoła.